Archiwum sierpień 2003


sie 15 2003 chowam je w poduszkę...zamykam szczelnie...
Komentarze: 1

chowa się po kątach...człowiek...z przejściami...po co inni mają wiedzieć, przecież to wstyd...że matka pija, że ojciec bije, żę nie mam za co żyć...że pieniądze się przelewają, ale na procenty...przemieniają się w dym kolejnej paczki papierosów...nowe przeziwka...idiota, debil, niedojda i szereg innych "milutkich zwrotów". Codzienność tak mocno bijąca po twarzy, bolesna...bo nie  ma nikogo. Krzyk...ryk....strach...towarzysz w ukryciu...ukryciu przeżyć, które chowamy w szczelnym pudełku by nie wyszłedł na zwenątrz!!!

poradnia : :
sie 07 2003 bo we mnie jest...steryd...
Komentarze: 3

duża klata...mały ptaszek..tak się określa...panów nafaszerowanych...o małym móżdżku i duuużych bicepsach. Tych chemicznych cwaniaczków, którzy chcą zawładnąć...no właśnie czym...skoro ich farsz doprowadza do szybkiego końca....i wisiłek oraz pieniądze, a raczej kupa szmalu , władowanych w ten cały zasmarkany interes na nic się nie zdają. I po co? Żeby przez kilka marnych lat szczycić się sztucznością...tym całym zafajdanym upchanym pod ciałem czymś...co nazywają mięśniami!

poradnia : :
sie 07 2003 co za dużo to zdrowo...jak dla kogo...
Komentarze: 2

mężczyzna...łowca kobiet...no bo co, w końcu od zawsze jest symbolem łowów...no i tego, że prawo przysługuje właśnie jemu. Kobieta, posłuszna, bo jakże by inaczej skoro powstała z Adamowego żebra, więc musi się podporządkować. I w życiu, i w historii od wieków prowadzi się wojna sprzeczności. Mężczyzna, Pan, przewodnik, wodzi za sobą tabuny kobiet i jest ...ok...a ona, słaba kobietka...wodzi za sobą całe plagi rozkochanych w sobie, napalonych facetów.Bigamista...jak dużo to i na zdrowie mu wyjdzie....ona, otoczona wianuszkiem płci brzydkiej jest nie lada....a właśnie lada...ladacznicą. I jakie tu równouprawnienie, skoro stare niezardzwiałe reguły nadal królują i nic nie zapowiada ich końca!

poradnia : :
sie 06 2003 po co komu miłość...skoro jest komputer.......
Komentarze: 2

po co się zakochiwać...jak obiekt Twoich westchnień stoi przed Tobą...to miłość , bo trzymasz za rekę- myszkę....dotykasz jej ciała, jej wątłych klawiszy...patrzysz w mieniące-ekranowe oczy....ona też Cię kocha, bo jak...przecież by nie działała jakby tak nie było. Ach...ta piękna miłość, której w ogóle nie opuszczamy, bo przecież możemy z nią spędzić kilka nocy pod rząd, a rodzice mówią, że popsujesz sobi oczy, a nie: "Jak coś zmajstrujesz to ja nie będę tego potem bawić!". A ile ta nasza miłość sobie reprezentuje, ile ma nam do zaoferowania i kocha nas tą bezgraniczną, bezinteresowną miłością...trochę pieszczot prądem i jest dla nas posłuszna jak piesek. A my nie musimy wiele się starać by ją przy sobie zatrzymać, bo jak ta miłość się popsuje to możemy kupić nową...kochającą bezwarunkowo...ZABAWKĘ!!!

poradnia : :
sie 06 2003 chyba ten świat....
Komentarze: 2

ten świat jest jakiś dziwny...kop w d... w nieodpowiednim momencie....co się dzieje...nie umiem wytłumaczyć rozterk....ŚWIAT SIĘ POPRZESTAWIAŁ!!!! Jakieś zagubienie?

Czemu nikt nie poda ręki? A tyle mówi się o pomocy dla potrzebujących!!!A tu proszę!!!GUZIK PRAWDA! I cierp człowieku, bo na co komu dziś....

poradnia : :